Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jest ciężej niż myślałam.


po pierwsze dziękuje za cudowne słowa otuchy i motywacje. jest to naprawdę niesamowite miejsce. ja niestety wpadłam w błędne koło żarcia i wyrzutów sumienia. ale że jest tak już od jakiś 2 tygodni za niedługo powinno zelżeć i znów zabiorę się za dietę. jest to naprawdę bardzo męczące i jak pomyślę że trwa już to tyle lat i przypuszczam że mnie nie opuści to chce mi się płakać. a z każdym rokiem kompulsy nasilają się wiec chyba lepiej nie będzie. 
od poniedziałku chciałabym przejść na dietę kapuścianą bo najlepiej się na niej czułam, nie głodna i nie przejedzona. a przede wszystkim będę wiedzieć co i kiedy mam zjeść bo tak sama menu nigdy nie mogę sobie ustalić. tak wiec dam wam znać jak już kapuścianą rozpocznę. i jeszcze raz dziękuje i powiem wam ż jestem z was dumna że tak świetnie sobie radzicie. pozdrawiam
  • Firjal

    Firjal

    21 maja 2011, 09:21

    Trzymaj się. Damy rade,Ja też miałam moment zwątpienia. Ale nie pozwolimy żeby jedzenie nami rządziło .