Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
grunt to sie nie poddac


Rozmawialam dzis z koleżanka ktora mimo tuszy dosc pokaznej nie chce sie odchudzac bo niewarto . Ja zaczynam po raz milonowy znow wypacam tluszcz ktory udalo mi sie schudnac jakis czas temu i znow wrocil . Nie bede zrzucac winy na metabolizm czy tendencje do tycia po prostu sama jestem sobie winna i musze poniesc konsekwencje swojego obrzarstwa . Bardzo nie podoba mi sie idea dnia obrzarstwa . Jak mozna trzymac diete tylko po to zeby sie potem nawie*dalac . To prowadzi do kompulsow i kolo sie zamyka .chcialabym jesc to co lubie ale w malych porcjach i nie miec chcicy na cos czego odmawiam sobie od miesięcy. Damy rade !