Nie wiem czego to sprawa.. Jemy na pewno lżej, ale bez przesady na dzień mi wychodzi jakieś 1500 kcal z tego co policzyłam. Mój TŻ też wczoraj co chwile na bieżni zmniejszał prędkość i twierdzi, że to sprawa zakwasów bo ściance wspinaczkowej. Oby, oby to była sprawa jednorazowa, bo nie chcę się na tej siłowni męczyć jak za karę.
Wczorajszy jadłospis:
Śniadanie: 3 kanapeczki razowca z powidłami, kawa
II Śniadanie: Danio
Obiad: drożdżówka z jabłkiem, soczek mango :D Cóż, jadąc do maturzystki na korki byłam już głodna więc żeby wytrzymać 2 godziny maksymalnego skupienia i prowadzenia lekcji musiałam coś przegryźć. Trudno
Podwieczorek: Bułka fitness z 1/2 serka lekkiego turek. W samochodzie, przed siłownią :D
Kolacja: sałatka śledziowa? Czyli troszkę śledzika z jabłkiem, cebulką, ogórkiem i śmietaną. Dosłownie parę łyżek plus kromeczka chleba i herbatka, mniam.
Razem wyszlo mi jakies 1600kcal. Nie jest zle.
Akrywnosc fizyczna:
-35min bieżna (interwal)
- 10 min orbitrek
-35min bieżna (interwal)
- 10 min orbitrek