Mam prawie 31 lat, podwyższony cholesterol i cukier.
Zgłosiłam się znowu do poradni leczenia zaburzeń metabolizmu i otyłości. Nieźle mi szło, gdy tam jeździłam.
Teraz wybrałam indywidualne leczenie, bo na grupę nie pozwala mi praca.
Dziś pierwszy dzień jak biorę się porządnie za siebie.
Plan jest taki, żeby w moje 31 urodziny ważyć max 96kg.
Muszę się pilnować i zaangażować w pilnowanie mnie męża.
Za tydzień święta, więc będzie ciężko. Po prostu będę zapychać się kapustą i rybką w pomidorkach.:)
Trzymajcie kciuki.
marianpiwko
22 grudnia 2010, 16:42cześć Maldziu. Co tam kochana u ciebie słychać??? Widzę, że jesteś jeszcze na Vitalii. Bardzo się cieszę, bo ja planuję wrócić tu i od 2 stycznia porządnie się za siebie zabrać, razem może będzie nam łatwiej bo mam sporo do zgubienia( jak zwykle zresztą hihihi) ale teraz zwłaszcza bo po urodzeniu córeczki. Gorące buziaki przesyłam.
filipinka1
18 grudnia 2010, 13:51trzymam kciuki, a jak będzie trzeba to i kopniaka przydzielę, nie było Cię tu całe wieki :))