Byliśmy wczoraj na plenerowym koncercie Piotra Rubika na cześć Jana Pawła II. Pięknie śpiewali.... Maluchowi też się chyba podobało, bo kołysany grzecznie spał w brzuszku. Potem troszkę zaczął się wiercić, ale może zmieniał boczek.;)
Nie wiem, czy mam tak przez tą ciążę, czy poprostu tak na mnie działają utwory Rubika, ale bardzo się wzruszam przy niektórych.
Przy "Psalmie dla Ciebie" to normalka.:)
Oczywiście naspotykaliśmy pełno znajomych Sebastiana, bo to jego osiedle. Brzuch został pobłogosławiony przez wszystkich.:) Jeden kolega zaczarował, żeby się urodził piłkarz, albo chociaż sportowiec.;)
Naprawdę było fajnie. Chciałabym kiedyś wysłuchać ich koncertu w jakieś auli z piękną akustyką, albo w jakiejś katedrze. Byłoby pięknie....
Dzisiaj może wyciągnę mąża :) do Ikei, żeby pokazać mu, którą komodę wypatrzyłam do pokoiku.:) Zobaczymy też wersaleczki.
Zmykam, bo młode ma jakieś ale do siedzenia w tej pozycji.:)
Miłej niedzieli.:D
20dziestka
16 czerwca 2008, 21:23Dziekuje za komplement czekam rowniez na Twoje zdjecie brzusia :) na koncercie musialo byc super..bardzo lubie Rubika i tez sie wzruszam..milego wieczorku kochana!
inkat
16 czerwca 2008, 14:44oczywiście brzuszka :0 Niech rośnie zdrowo a Ty nie tyj za dużo ale tak w sam raz :D Pozdrawiam, Inka
klaudia101
15 czerwca 2008, 13:07Rzeczywiście musiało byc super!! a do ikei to bym sie tez przejechała ;-) pozdrawiam
gusi
15 czerwca 2008, 09:29oj też bym się przeszła na taki koctert tylko ci pozazdrościc ze tam byłas pozdrawiam!!!