Są dwa powody do radości.
Po pierwsze, waga spadła mi do dwucyfrowej:) Dzisiaj pożegnałam się z "setką". Waga pokazała mi 99,6.:)
I drugi, chyba nawet ważniejszy powód: ZOSTANĘ FAKTURZYSTKĄ!!!!
Tak tak tak!!!
Po 16 dzwonił mój przyszły szef i powiedział,że stawia na mnie i chce,żebym zaczęła pracę w środę lub czwartek.
Jutro mam pojechać po dokumenty i skierowanie na badania. Tak mi zależało na tej pracy. I ją dostałam...
A już myślałam,że nic z tego, bo miał dzwonić do piątku. A jednak.:) Boszzzz jak cudnie.
Mam nadzieję,że to praca, w której zagoszczę na dłużej. Warunki finansowe i inne bardzo mi odpowiadają(godziny pracy,charakter pracy,lokalizacja). Będę tam mogła chodzić pieszo.:) Tylko do sierpnia muszę dojeżdżać do Katowic,ale to nie jest dla mnie żaden problem.
Super super super!!!!
I jeszcze udało mi się kupić fajne spodnie. 13-ty to najszczęśliwszy dzień pod słońcem.:)
A za prawie miesiąc urodzinki Maciusia.:)
agusia3r
13 lipca 2009, 23:07Pani Fakturzystko jestem z pani dumna :D Teraz spadamy z wagi dalej i pokazuje pani na co panią stać :D
filipinka1
13 lipca 2009, 19:20gratuluję nowej pracy :))) i spadku wagi, tak trzymaj, najważniejsze jest pozytywne myślenie, a reszta się sama ułoży, pozdrawiam
moniaf15
13 lipca 2009, 19:17no to gratuluje, gratuluje, gratuluje :O))) w koncu same sukcesy :O)