Majster klepka ze mnie.Jeśli któraś z Was szuka ekipy budowlanej, to się polecam. Wczoraj pomalowałam mamie pokój, dzisiaj z Sebą pierwszy raz w życiu układaliśmy panele. I muszę przyznać, że ładniej nam wyszło niż poprzedniemu fachowcowi,który robił duży pokój.
Ależ jestem zdolna ;)
Tylko teraz kolana bym najchętniej odpięła....:/
Jutro rano siłownia. Fajnie, poczytam na rowerku socjologię, bo mam egzamin w piątek. I to pytania opisowe, a nie test. Od opisywania trochę się odzwyczaiłam, przez to,że wszyscy robią testy.
A waga magicznie stanęła....Mimo tych moich robótek domowych. Zobaczymy, może to chwilowe tylko.
Odkryłam pyszne dietetyczne gołąbki z ryżem i pieczarkami. Mniam:)
A teraz zmykam się położyć, bo wykończona jestem.
Musiałam coś napisać, bo wreszcie dorwałam się do komputera, przez dwa dni nie miałam neta.
Gorąco Was ściskam w ten mrrrroźny wieczór.
kasiax79
28 stycznia 2010, 12:57UUUUU to jest nas już dwie do ekipy - ja też z mężem żeby taniej było układałam. Fajna robota i nie trudna :)))) A waga to pewnie mięśni Ci przez ćwiczenia i roboty fizyczne przybywa i dlatago stoi. Pozdrawiam ciepluto :)))
ekspresja
28 stycznia 2010, 10:04Ja mam panele do kładzenia w mieszkaniu :P Tylko u mnie to Mati z bratem kładli w jednym pokoju i myślę, że w drugim też położą :) Moja sesja to jeszcze jeden egzamin, ale czarno go widze... :P