Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
3/50 to jakiś koszmar... :(


Waga jest bezlitosna :(( Dzisiejszy poranek lekko mnie zirytował. Mimo że trzymam się od kilku dni wyznaczonego planu to waga wzrosła znowu o prawie 1 kg  Gdzieś popełniam błąd ale sama nie wiem gdzie. Jest mi dzisiaj źle i smutno   sama już nie wiem co mam jeść. Białego pieczywa i ziemniaków nie dotykam już od kilku dobrych miesięcy. Mięsko staram się jadać albo pieczone w piekarniku w foli albo gotowane. Ostatni posiłek najpóźniej godzina 19. I nadaj nic, stoję w miejscu z tendencją wzrostową.

Skarcić się mogę za brak ruchu w ostatnim czasie, ale nawał pracy skutecznie mi to uniemożliwia. Obiecałam sobie powrót do fitnessu w listopadzie. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

 

Nadal nie jem słodyczy i nie pije alkoholu, choć pokusa wczoraj była ogromna. Muszę gdzieś pochować te wszystkie wina w domu bo oszaleję   W weekend zapowiadają się 3 imprezy. Już zadeklarowałam się że mogę być kierowcą. Dzieki temu będę się pilnować.

 

Okresu jak nie było tak nie ma. Czuję pobolewanie w dolnej partii brzucha. Może to właśnie przez brak okresu waga wzrosła?? A może jestem już w ciąży??  Poczekam jeszcze do końca tygodnia i zrobię pierwszy test. Gdyby wyszedł pozytywnie moja radość byłaby nie do opisania.

Menu na dzisiaj:

Śniadanie: 3 kromki chlebka wasy z białym serkiem posmyrane delikatnie żórawiną

Obiad:  chińszczyzna z wołowinką i ryżem (oczywiście domowej roboty)

Podwieczorek: pomarańcza albo jogobella. Zobaczymy na co będę miała ochotę.

Kolacja: jeszcze nic nie wymyśliłam, chyba będę improwizować.

 

Czas wracać do pracy. Tak to już jest jak nie ma kota to myszy harcują , ale kocisko wraca już do biura więc trzeba wziąć się za robotę

 

  • malgorzaata

    malgorzaata

    19 października 2011, 17:16

    niestety mój ruch od 3 tygodni to tylko spacery. Od listopada zamierzam wrócić na fitness 2 razy w tygodniu. Wiem że ruch odgrywa bardzo ważną rolę w odchudzaniu ale z drugiej strony nie objadam się aż tak żeby waga tak szybko mi rosła :( jeśli faktycznie okaże się że kiełkuje nowe istnienie we mnie to w takim takie do rozwiązania mogłabym waznyć ze 150 kg :((((

  • koralina1987

    koralina1987

    19 października 2011, 14:34

    A JAKI MASZ RUCH? moze to byc przyczyna ze waga wariuje...no albo faktycznie masz w brzuszku fasolke ;)