Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Przekleństwo braku poczucia własnej wartośći


Przejrzałam niedawno pamiętnik i dowiedziałam się odkąd tu jestem - od 2013 roku. Mam 18 lat, więc dołączyłam tu mając lat 11... Wydaje mi się to nieco smutne. Patrząc tym bardziej na to, co wpisałam, jako powód odchudzania te 7 lat temu - "koleżanki się ze mnie śmieją".
Najciekawsze jest to, że od tylu lat ja się w kółko tylko odchudzam i tyję na przemian.

Ostatnio był moment szczytowy bo waga doszła do 105 kg, teraz niby 76,6, ale skąd mam wiedzieć czy znów nie poszybuje? Boże, byleby nie ponad te 105 kg.

Zaczynam się zastanawiać czy to już nie uzależnienie od odchudzania...?
Mam nadzieję, że już ostatni raz przechodzę tę drogę.
Niesamowicie smutne jest przeczytać, w jaki sposób wpływało na mnie środowisko.
Planuję jeszcze zrzucić 7-17 kg, w zależności od samopoczucia. Proszę o kciuki :)

  • Kosia93

    Kosia93

    18 kwietnia 2020, 09:55

    Wow, po prawej to aktualne zdjęcie? Świetnie wyglądasz! Ja jestem trochę starsza niż Ty, bo mam 26 lat, ale pamiętam, że pod wpływem internetu kiedyś też bardzo wcześnie się "odchudzalam", już mając 13-14 lat. Niestety to absolutnie nie było świadome odchudzanie, tylko wręcz niejedzenie. Oczywiście I tak mój apetyt wygrał że mną I po jakimś czasie znowu jadłam normalnie. Chyba na szczęście, bo mogłoby to prowadzić do zaburzeń odżywiania. Niestety wpływ środowiska w nastoletnim wieku jest na nas ogromny. "W twoim wieku" (brzmie jak stara babcia) wazylam tyle co Ty teraz. Niestety I tak zawsze widziałam siebie grubszą niż byłam naprawdę. :( mam nadzieję, że uda Ci się wygrać że swoim apetytem I psychiką, bardzo duża pracę już wykonałas,, powinnaś być z siebie dumna :)

  • ewelina230419

    ewelina230419

    18 kwietnia 2020, 09:38

    Dasz rade

  • Suzi...

    Suzi...

    18 kwietnia 2020, 08:19

    Razem raźniej, nie ważne ile razy upadniesz ważne ile razy się podniesiesz, wstań i walcz, powodzenia

  • Berchen

    Berchen

    18 kwietnia 2020, 07:38

    Ojej, nie wiem co powiedziec tak mni etym postem zaskoczylas, nie przyszloby mi do glowy ze na ten portal zapisuja sie juz dzieci 11 letnie. Wspolczuje. Skoro ty masz ten problemjuz od dziecka to musi byc cos na rzeczy. Ostatnio obejrzalam program naukowy o ostatnich badaniach nad otyloscia i tym naszym jojo - ja mam tez tak ze waga wrac jak tylko popuszcze. No i w ty programi bylo pieknie obrazowo - pokazane odkrycie ostatnich lat - to ze tkanka tluszczowa tez produkuje rozne hormony i trzy z nich maja wplyw na to czy jestesmy szczuply , czy tyjemy/ chudniemy. Byl opisas calego tego mechanizmu , ale nie dalam rady zapamietac - najwyzniejsze w tym bylo ze te hormony powinny dawac sygnal do mozgu -i w ten sposob regulowac potrzebe jedzenia. U osob gdzie to przesylanie sygnalu bylo zaburzone wystepowala otylosc - brak odczucia sytosci, potrzeba jedzenia ciagla. Dziewczyna , ktora tam pokazali mowila ze musi swiadome przy obiedzie przestac jesc, bo nie moze liczyc na to ze poczuje sie syta. Pokazano mezczyzne, ktory z wagi 160 kg bez zadnych operacji zszedl do 75 - swiadomie ograniczajac ilosci jedzenia i bardzo duzo ruchu. Pisze to bo mam wrazenie ze jest to odpowiedz na to co ja czy ty przechodzimy i jedynym rozwiazaniem jest swiadomosc ze mamy jakies uszkodzenie , blad w genach, ktory ten proces organizmu zaburza i tylko nasza silna wola, chec bycia szczula musi nam pomoc. Nie mozemy nigdy odpuszczac, bo organizm bez naszej kontroli tego za nas nie zrobi - tak jak dzieje sie u zdrowych osob. Zycze ci powodzenia.

  • mmMalgorzatka

    mmMalgorzatka

    18 kwietnia 2020, 07:30

    Zadbaj o siebie teraz. Masz okazję wykorzystać kwarantanne dla swojego zdrowia. Pozdrawiam