leniwy dzień..... nareszcie......
nawet obiadu nie ugotowałam..... tylko małe pranko ciuszków rozm 56.... i małe zakupy.....
ooo i jeszcze u teściów byłam....
mąż dzis wróci późno... znowu kręgle z kolegami z pracy.... raz w miesiącu robią sobie taki wypad.... a ja samotnie z brzuskiem....
musze jeszcze pomyslec co moze sie przydac w związku z dzidziusiem.... bo planujemy wypad na większe zakupy... chyba ostatnie przed urodzeniem
wczoraj na szkole rodzenia było fajnie... nareszcie jakas położna która sie nas nie bala.... tematem była dietetyka... jak sie racjonalnie odżywiac w ciąży i podczas karmienia piersią... i przez całe zycie.....potem ćwiczonka.... iii dostalismy dwie torby ulotek i próbek...
a teraz przedstawie Wam nasze szczęscie w 8 tc.... pierwsza fotka...
31 styczeń 2008
aniulciab
7 sierpnia 2008, 13:58jak patrzę na to zdjęcie, to myślę sobie, że to cud nie do pojęcia :)
Cwalinka
7 sierpnia 2008, 10:56wieksze zakupy pewnie wybierzemy sie pod koniec sierpnia, ale na takie zakupy zawsze moge sie wybrac :D bo beda ogromna przyjemnoscia, buziaki
klaudia101
6 sierpnia 2008, 19:39bede trzymac kciuki zawoje karmienie piersia. moja mala wlasnie przy cycusiu he he