nadal chora... gorączka raz spada raz w góre leci... i tak cały dzien... teraz wziełam kąpiel i jest troszke lepiej...
mąż pojechal zaopatrzyc naszą lodówke... w zdrową żywnosc..... ciekawe co wyjdzie z tej jego diety dzis juz nie wytrzymał i zjadł monciaka....
Cwalinka
30 stycznia 2009, 19:01Martusia sie trzyma? zdrowa? mam nadzieje ze zdrowe zakupy sie udaly :)