byłam dziś na zakupach. kupiłam m.in. spodnie, które na pierwszy rzut oka wydawały mi się za małe. ale przymierzyłam i cudo! :) podniosło mnie to na duchu bardzo mocno;p
później jakaś taka zamuła. nie miałam ochoty na ćw wcale.
ale pomyślałam sobie, że nikt za mnie tego nie zrobi. i że jeśli chcę efekty (i nie chcę zaprzepaścić już osiągniętych) to muszę się wziąć w garść:)
zrobiłam mel b. : abs, pośladki, klatka piersiowa i plecy.
jestem dumna, bo wytrzymałam 30 sek deski! to spory sukces:)
trzymajcie się:*
Invisible2
25 stycznia 2014, 21:43No widzę ze nie tylko ja mam problem z deską haha :) trzymam kciuki. ;)