Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
15.12


Jutro wazenie tuszy ! Cudow sie nie spodziewam, max jakies 400 gram mi spadlo...

Mimo to mam nadzieje zobaczyc 71 najpozniej w nastepna sobote ;-)

Wczoraj niestety wieczorem za duzo zjadlam, musialam odebrac gosci z lotniska i pojsc cos zjesc, godzina 19 (ryba, 4 baby ziemniaczki i warzywa) w sumie wszystko byloby ok gdyby nie to ze ryba byla w mace obtaczana. Porcja byla mala. No i spac poszlam po 23..

Tyle ze od 14 wczoraj niestety nic nie zjadlam bo bylam w pracy tak zajeta....

Ten  tydzien podsumawuje jako torche rozwalony, kalorycznie posilki byly ok, tyle, ze nie udalo mi sie jesc zbyt regulanie, zwlaszcza w srode i czwartek. No i sport .... dzis pojde na silke po caly tydzien mi nie wyszlo :-(

Milego weekendu