Przez te ostatnie dni, czułam się dobrze pod względem wagowym, aż uskrzydlał mnie płaściejszy ;) brzuchol, miałam wrażenie, że te trudy się opłacają, ale mój mi cyknął kilka fotek:/ i czar prysł:( grubas jakich mało:(
Ogarnia mnie pewnego rodzaju strach- że jem coś niedozwolonego... te muffinki niby nie mają nic zabronionego... a mam wrażenie, że nie powinnam. Ogólnie jak jem coś co mi smakuje to myśle, że od tego zaraz przytyje...
Mam wrażenie, że powinnam jeść tylko twaróg i jogurt:/ a wszystko inne tuczy:/ I waże się za każdym razem, gdy jestem w łazience...
Oby moje odchudzanie nie przerodziło się w psychoze...
justyna.ja85
28 listopada 2011, 12:25ja mam identycznie! Jak jem coś co mi smakuje mam wrażenie że to tuczy. Głupie myślenie! Nie przejmuj się zdjęciami, jeszcze będziesz modelka. Ja również nie cierpię zdjęć. Mój się ciągle złości bo aparat już długo leży w szafie nieużywany. Powodzenia :)
Hellcat89
28 listopada 2011, 06:51wrrr.. nie można tak.... bo jeszcze zachorujesz na zaburzenia odżywiania.... głowa do góry!
Maddie2089
28 listopada 2011, 00:39Ja pomału zmieniam się w ortorektyczkę....;/ Ale cóż.. Postaram się nie popadać w paranoję...
Julianne90
27 listopada 2011, 23:16nie liczy się to, jak wyglądasz na zdjęciach... zależy co masz w danej chwili na sobie, bo niektóre kolory pogrubiają oraz oczywiście krój , jak pada światło, jak się ustawisz... zdjęcia mogą dawać złudne wrażenie. Jeśli Twoje odczucie jest takie, że brzuchol jest płaściejszy, to ufaj samej sobie (w końcu w tej dziedzinie jesteś specjalistką- jedyną i najlepszą na świecie, bo nikt nie zna Ciebie lepiej) :) pozdrawiam :)