Jak motylek :D
A tak poważnie, to faktycznie od kiedy trzymam kalorie w ryzach czuję się lepiej. Waga waha się cały czas w granicach 75- 76, ale częściej jest jednak bliżej tej 75, raz tylko bylo 76. Cera mi się poprawiła i to bardzo. Pomógł jej chyba krem, zwykły NIVEA, miałam chyba bardzo wysuszoną skórę, bo kurcze oprócz kosmetyków kolorowych, nie używałam kremów, tylko czasami ale rzadko.
Kalorie byly w granicach 1800 na dzień, z wyjątkiem soboty, kiedy było 2000, ale umyłam okna wspomagając się dwoma paskami czekolady.
xxpaulinkaxx88
25 marca 2013, 11:08dla mnie najlepszy jest właśnie krem nivea:) zawsze go używam pod podkład, wtedy mam gładką i nie wysuszoną skórę:)