Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny krok do przodu!


Jest ! jest ! Waga w końcu dała za wygraną i dziś rano pokazała 65,9! To znaczy, że moje prawie codzienne wieczory na chodniku mają sens! :))) Ale na prawdę, ponad 2 tygodnie bez żadnego spadku to był jakiś kaszmaaar, organizm się zapierał rękami i nogami. Mimo to udało się i mam nadzieję że teraz częściej będę mogła się przed Wami chwalic swoimi postępami. Bo wiecie, z jakiegoś powodu nie ma na vitalii suwaczka z centymetrami... a tylko z wagą. A jak tam u Was? Są postępy?:)
  • Skania79

    Skania79

    8 maja 2013, 16:45

    Ja na 69 kilo obiecałam sobie nowe, mniejsze dżinsy :) I chcę je kupić 11-go. Tylko, że chyba waga usłyszała i ...się zbuntowała. Dlatego nie ważę się już 2 tydzień :) Bunt :) Nie przejmuj się, centymetry są najważniejsze :)

  • MusingButterfly

    MusingButterfly

    8 maja 2013, 15:39

    no to ładnie ;) Gratulacje ;)

  • MusingButterfly

    MusingButterfly

    8 maja 2013, 15:39

    no to ładnie ;) Gratulacje ;)