Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dni plodne a waga

Mam, gdybym była wredna, to odpisałabym Ci, że nie będę sobie robić krzywdy głodówką, którą odwalasz i żebyś dała sobie coś powiedzieć osobie, która wygląda jak wygląda, bo coś wie o odżywianiu. Już Vibeke starała zwrócić Ci uwagę na coś takiego jak PPM, ale zignorowałaś to totalnie. Naprawdę uważasz, że jesteś taka wyjątkowa, że możesz jeść znacznie poniżej Twojego podstawowego zapotrzebowania i nie będziesz miała w związku z tym żadnych przykrych konsekwencji? Odchudzanie nie równa się głodowanie, uwierz mi. A to, że nie jesteś głodna na 1200 kcal to nie jest powód do zadowolenia - to jedynie świadczy o tym, że Twój metabolizm jest już bardzo mocno spowolniony i organizm przeszedł teraz w tryb głodowania. Pewnie wytrzymasz tak pewien czas, pewnie parę kilogramów schudniesz, tylko co potem? Żeby nie przytyć, będziesz musiała jeść te 1200 kcal do końca życia, bo każde zjedzone 100 kcal więcej natychmiast odłoży się w postaci tłuszczu. A chyba nie o to Ci chodzi? Oki, to tyle ode mnie, nie będę Ci tu truć, dorosła w końcu jesteś. Mam tylko nadzieję, że to przemyślisz jeszcze. Pozdrawiam.