Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jesienne smuteczki


Jesienne smuteczki nas dopadły.

Niby nic a taka jakaś melancholia wisi w powietrzu.


Mimo wszystko mam nadzieję, na miły dzień.


P.S.

Wczoraj wieczorem waga wskazywała 85,4 kg. 

 Dzisiaj rano 84,7 kg.