Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Oj kiepsko ze mną, oj kiepsko


Choróbsko nie mija, nos zawalony, rura oddechowa boli

O mięśniach nawet nie wspomnę ale tutaj nie wiem na ile zasługa Ewki a na ile niedyspozycji zdrowotnej, która mnie toczy

Wczoraj wieczorem naprawdę dałam czadu, w nocy ledwo się potrafiłam ściągnać z łóżka

Przed zaśnięciem myślałam o tym, kiedy ja w końcu zobaczę 7 z przodu na swoejej wadze.

Ostatnio taki widok, ukazał sie na wyświetlaczu mojej wagi dokładnie 2 lata temu na jakieś 3 mies.

Niestety moje kilogramy ukochały mnie jak ta lala, właściwie to mam wrażenie, że zaprogramowana dla mojego organizmu  waga to 85 kg; co bym nie robiła, po jakimś czasie waga oscyluje wokół tej wartości.






  • NigdyNieKochalam

    NigdyNieKochalam

    3 kwietnia 2013, 10:05

    Zycze Ci zebys jak najszybciej zobaczyla ta 7 z przodu. ;* ;). Powodzenia i szybkiego powrotu do zdrowia zycze. ;*