Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ledwo żyję


Dzisiaj sobota, znów trening na wybieganie. 
Analogicznie jak tydzień temu, znów 2 godz ciągłego biegu (tym razem 5 kółek bez przyspieszeń).

Jutro tylko jeszcze Skalpel i plan tygodniowy wykonany.

Waga leci.