Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Mój organizm znów gra mi na nosie


Hmm było już tak ładnie - spadki na wadze dodawały mi skrzydeł.
Systematycznie wykonuję swój plan działań - 3 x tyg.Skalpel, 3 x tyg. bieganie (w tym jeden dłuuugi dystans na wybieganie).
Dieta ok.
Po takiej dawce ruchu waga ruszyła w dół.

I nagle tendencja wzrostowa - dzisiaj prawie 2 kg więcej niż kilka dni temu.
Podejrzewam, że organizm zorientował się co jest grane i przełączył się na tryb energooszczędny.

Chyba muszę zacząć odrobinę więcej jeść, tym bardziej że dzisiaj byłam bardzo głodna - wzięłam za mało jedzenia do pracy przez co zaliczyłam jedną z przerw pomiędzy posiłkami dłuższą niż 4 godz i trochę rzuciłam się na jedzenie po powrocie.


Poza tym ćwiczeniowo dzisiejszy dzień udany - 2x45 min szybkiego marszu + wieczorem Skalpel.

P.S
Oczywiście nie przerwę mojego dążenia do odzyskania wymarzonej wagi. Porównałam dzisiaj zdjęcia swojej sylwetki - miło jest obserwować zmiany na lepsze. A z drugiej strony długa droga jeszcze przede mną.