Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Niestety siódemki rządzą


Waga jak widać.

Mam nadzieję, że waga ciut się zmniejszy po @.

Jednakże sama zapracowałam na taki stan, mam na sumieniu sporo grzeszków:

- w ub tygodniu wypadło mi zupełnie bieganie (lenistwo, lenistwo i jeszcze raz lenistwo).

- na domiar złego strasznie ciągnie mnie do słodkiego, nie potrafię się oprzeć słodyczom (głupota, głupota i jeszcze raz głupota).

Poza tym kiepski nastrój, w ciuchach coraz ciaśniej i nie mogę się doczekać wiosny.

Wiszą nade mną zaległe sprawy, (tak, tak prokrastynacja niestety)