Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Młoda mama :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1494
Komentarzy: 12
Założony: 31 maja 2013
Ostatni wpis: 12 sierpnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Mamcia2013

kobieta, 39 lat, ryga

168 cm, 59.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 czerwca 2013 , Skomentuj

Dobrze jest mieć kogoś, kogo można kochać z całych sił i na kim zawsze można polegać. Ja kogoś takiego mam. Jestem szczęśliwa. Przyjemnej soboty :)

9 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Witam Was w ten słoneczny poranek, właśnie popijam pyszną kawę inkę i rozkoszuję sie promieniami wschodzącego słońca :) Plan na dziś? Dużo spacerów z moim małym szczęściem, a wieczorkiem chwilka wyciszenia z dobrą książką. Waga powolutku spada, więc jest dobrze:) Przyjemnego dnia!

5 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Pobudka o 5 rano, dwa wstawania w nocy, podkrążone oczy, brak sił i energii to wszystko towarzyszy mi od porodu, ale uśmiech mojego zdrowego dziecka to wszystko rekompensuje :)  I wiecie co Wam jeszcze powiem? Jak już miałam to wszystko za sobą (ciążę i poród), to dopiero poczułam się kobietą spełnioną i stuprocentową! Co więcej jestem z siebie dumna że "dałam radę", bo teraz mam dla kogo żyć! Podpisuję się pod tekstem że bez swojego mężczyzny da się żyć, ale bez swojego dziecka już nie...

Ale mnie wzięło na sentymenty z samego rana! Przyjemnego dietkowania!!! :)

Pozdrawiam i idę Was poczytać przy pysznej kawie ince...

4 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Czy Wy też tak macie? Kiedy rano na czczo wchodzę na wagę, waga pokazuje mi różne wartości ilekroć wejdę... Ważę się zawsze w tym samym miejscu, w łazience, na tej samej kafelce. Wiecie może dlaczego tak się dzieje?

3 czerwca 2013 , Skomentuj

Tak jak w tytule dzisiejszy dzień niestety nie jest dietetycznie udany. Mam nadzieję, że w miarę szybko się otrząsnę i wrócę na sławetne "dobre tory". Przede wszystkim muszę się zmusić, żeby wypijać dziennie 1,5litra wody niegazowanej i nie jeść nic po 19-stej. To dla mnie priorytet! Pogoda też jest do niczego więc nawet spacer będzie niezaliczony :(, na szczęście wczoraj byliśmy z maluszkiem w sumie 4 i pół godziny w parku, więc zawsze coś :)
Mam nadzieję że z dnia na dzień będzie coraz lepiej! Miłego popołudnia wszystkim!

3 czerwca 2013 , Skomentuj

Tak jak w tytule dzisiejszy dzień niestety nie jest dietetycznie udany. Mam nadzieję, że w miarę szybko się otrząsnę i wrócę na sławetne "dobre tory". Przede wszystkim muszę się zmusić, żeby wypijać dziennie 1,5litra wody niegazowanej i nie jeść nic po 19-stej. To dla mnie priorytet! Pogoda też jest do niczego więc nawet spacer będzie niezaliczony :(, na szczęście wczoraj byliśmy z maluszkiem w sumie 4 i pół godziny w parku, więc zawsze coś :)
Mam nadzieję że z dnia na dzień będzie coraz lepiej! Miłego popołudnia wszystkim!

2 czerwca 2013 , Komentarze (1)

Dzień dobry! Jak Wam mija poranek? Jako że kawy pić nie mogę, to dzisiejszy dzień postanowiłam rozpocząć kubkiem kawy inki z dodatkiem mleka sojowego.  Na śniadanko zjadłam trzy kromeczki chlebka wieloziarnistego z ramą, pomidorem i ziołami prowensalskimi. To drugi dzień kiedy do mojej diety dołączyłam pomidora - ciekawe czy małemu nie zaszkodzi i czy nie będzie miał żadnych zmian alergicznych... Na obiad będzie chudy rosołek, w międzyczasie jabłko, a o kolacji muszę jeszcze pomyśleć. Ciężko mi wymyślać jadłospis, bo nie dość że nie jem mięsa, to teraz jeszcze musiałam ograniczyć nabiał, a samo karmienie piersią też wymaga ode mnie trzymania się pewnych granic.
Na szczęście pokazuje się słoneczko, więc już zaplanowałam dłuuuugi spacer, a jakby nie było, zawsze to jest jakiś ruch, prawda?

Przyjemnej niedzieli...

31 maja 2013 , Komentarze (1)

Witam Was wszystkich bardzo serdecznie :-)
Postanowiłam dołączyć do Waszej Vitalijkowej społeczności, bo od 9 tygodni jestem szczęśliwą mamą i bardzo bym chciała zgubić moje pociążowe kilogramy. Póki co karmię piersią, więc o żadnej drastycznej diecie nie ma mowy, dodatkowo na jakiś czas musiałam odstawić nabiał bo mój synek ma podejrzenie skazy białkowej... Mam nadzieję że ten pamiętnik pomoże mi walczyć z własnymi słabościami, a Wy dodacie sił i energii do walki :) A może któraś z Was też walczy lub walczyła z pozostałościami po ciąży?
Pozdrawiam i życzę samych sukcesów!