Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
kilka przemyśleń i relacja z dnia wczorajszego
oraz kilka fotek:)


Witajcie moje Piękne,
wczorajszy dzień był dietowo bardzo udany, sportowo troszkę mniej - chyba że policzyć noszenie na rękach małego no ale dzisiaj jest dzień rehabilitacji gdyż na 18.00 wybieram się do mojego ulubionego klubu na fitness

Samotne siedzenie w domu z małym dzieckiem czasami przyprawia o kiepski nastrój i spadek sił, tak miałam przy 1 dziecku, teraz postanowiłam się nie dać!!! Dlatego kiedy jakieś 3 dni temu dopadł mnie taki dobrze znany paskudny nastrój postanowiłam zrobić coś dla siebie - bo w końcu zadowolona mama to szczęśliwe dzieci to dlatego tak szybko wróciłam do diety, to dlatego zapisałam się na ćwiczenia w grupie, to dlatego w sobotę idę do fryzjera uporządkować swoje siano na głowie, to dlatego umówiłam się jutro z koleżanką w galerii z zamiarem kupienia sobie jakiegoś fajnego ciuszka, to wszystko dlatego że chcę być szczęśliwa sama ze sobą


No ale dosyć tych wywodów, czas na zderzenie z moim jedzonkiem:

- śniadanie: kromka chleba mieszanego z plastrem szynki sopockiej i łodyga selera naciowego


- II śniadanie: jogurt naturalny ACTIVIA 175g z łyżeczką dżemu niskosłodzonego truskawkowego z 4 łyżeczkami musli owocowego


- obiad: druga połowa warzyw z tuńczykiem, cukinią i selerem naciowym pozostała z dnia poprzedniego


- kolacja: serek wiejski 3 % i 2 jabłka (uwielbiam jabłka!!!)



No to na razie tyle, jutro ciąg dalszy mojego marudzenia, a teraz lecę trochę ogarnąć w domu puki mały jeszcze śpi