Moje drogie ostatni tydzień był obfity nie tylko w jedzenie ale też w imprezy towarzyszące, które miałam okazję odwiedzić Koleżanka zabrała mnie do sali zbrodni gdzie w godzinę musiałyśmy odgadnąć co się stało i muszę się pochwalić, że udało się nam wyjść 5 minut przed końcem czasu.
Byłam z mężem i znajomymi na Balu Sportowca, gdzie bawiłam się do białego rana i na którą to imprezę byłam pierwszy raz umalowana przez kosmetyczkę - nawet nie wiedziałam, że można tak ładnie wyglądać. Tutaj ja na drugi dzień - już w makijażu dziennym
Teraz na weekend jedziemy sami z mężem do SPA i będziemy się relaksować i nic, ale to zupełnie NIC nie robić
No i oczywiście w weekend uroczyście obchodziliśmy ósme urodziny mojego pierworodnego - był tort, na który i ja się skusiłam:
W powietrzu czuć już wiosnę i jest tak bardziej optymistycznie - aż strach się bać jak tak jest pięknie. Koło przedszkola mojego młodszego odkryliśmy już pierwsze oznaki wiosny:
No a teraz jedzenie:
- dzisiejszy popielcowy obiad - kasza jęczmienna z tuńczykiem, warzywami na ostro:
- zapiekanka z przypadku, czyli sos z pomidorów z puszki z kiełkami i pestkami, przekładana cukinią i zapieczona serkiem górskim i fetą:
POZDRAWIAM!!!
BridgetJones52
20 lutego 2016, 13:58Faktycznie miałaś imprezowy czas. Fajnie się tak czasem wyszalec i zresetować. Profesjonalnie wykonany makijaż wygląda świetnie. Ja miałam parę razy robiony i efekt był piorunujący. Sama nigdy sie tak ładnie nie pomaluje.
angelisia69
11 lutego 2016, 04:17szkoda ze nie masz fotki w profesjonalnym make-up
mamciaaa
11 lutego 2016, 08:03może dzisiaj będę miała - bo dostałam kupon na 18.00 na make-up do Gouglas'a ze zdjęciem ;) to jak się nada to wstawię ;)
mamciaaa
11 lutego 2016, 08:04Douglas'a miało być ;)
jamay
10 lutego 2016, 18:31Aaale zazdroszczę SPA. Ja MARZE o takim weekendzie. Jak troche sie odbije z $$$ to cos wymysle. Napisz gdzie jedziecie i jak bylo :)