Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
5, 6, 7 dzień



Kolejne 3 dni I fazy. Czuję się całkiem dobrze, zmęczenie i senność zniknęły razem z węglowodanami. Jednak węgle strasznie przymulają   ...  zawsze tak miałam , że po zjedzeniu normalnego obiadu byłam potwornie senna i musiałam zaliczyć nawet krótką drzemkę na fotelu. Teraz nie muszę. Dzisiaj nawet poczułam ogromny przypływ energii, wprost mnie nosiło  
Chyba dalej chudnę, czuję się teraz już dużo lżej mimo,że to dopiero kilka kilogramów w dół.

Dzisiaj jadłam :  na śniadanie parówka na gorąco, na obiad żeberka z cebulką i kiszona kapusta, na kolację sałatka  szynka + pomidor + żółty ser + jajko + łyżka majonezu.

Mamy już wiosnę pogoda jest dosyć ładna i ciepła, więc dzisiaj wyszłam popracować do ogrodu ...uporządkowałam oczko wodne i jego okolice   -  ruch na świeżym powietrzu

Pozdrawiam wszystkich , pa 



  • dior1

    dior1

    24 marca 2010, 07:38

    zawsze wiosna taki przypływ energii na odchudzanie nas ogarnia... miłego dnia Ewciu...

  • Aguilera

    Aguilera

    22 marca 2010, 23:01

    Pani ma 50 lat??? Nie wierzę :) Na tych zdjęciach wygląda Pani na 30 :)) Życzę powodzenia w odchudzaniu :)) Trzymam kciuki :)