Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wczoraj był piatek...


czyli ważenie ... nawet nieźle wyszło ...... znowu na minus
Mam teraz 81,4

Powoli, powoli ale do przodu


Wczoraj  miałam nieco więcej  ruchu no i wysiłku ... koszenie. Udało mi się skosić wszystko za 2 godziny a zawsze robiłam to w ciągu całego dnia z przerwami.
Trawa była niesamowicie wysoka i bujna ... trzeba było kosić bez kosza bo kosiarkę zatykało

Porządnie się zmęczyłam , ale jest  zrobione.

Mieliśmy cudowną pogodę ... jutro ma podobno znowu padać deszcz ....... szkoda

Pozdrawiam 


  • renataela

    renataela

    31 maja 2010, 13:16

    Super ! Brawo - małymi kroczkami do celu! Pozdrawiam!

  • courage88

    courage88

    29 maja 2010, 23:31

    a ten przystojniak na zdjęciu to wolny jest? ;) hehe takie koszenie odczuwalne jest dopiero następnego dnia =D

  • 31doprzodu

    31doprzodu

    29 maja 2010, 23:26

    Gratuluję :)