Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Małe podsumowanie



Nareszcie znowu piękna pogoda ... i jest słońce !!!

Na wszelki wypadek pochodziłam dzisiaj po ogrodzie i zrobiłam  kilka zdjęć ( nie lubię "gołego" wpisu )

Dzisiaj rano weszłam na wagę , to już tak tradycyjnie, co rano dla kontroli ( ...i to niedobra tradycja ) no i okazało się że spokojnie zaliczyłabym ten ch......y  krok milowy ... hmmm
na wadze miałam 80.1
A niech tam , nie szkodzi tydzień  mniej czy więcej ...

Ale to skłoniło mnie do spojrzenia na moją wagę początkową z tego roku. Wróciłam tu 27 lutego 2010 r  z wagą 86 kg teraz , dokładnie dzisiaj rano, czyli 1 sierpnia 2010, moja waga to 80.1 kg

Przez  5 miesięcy schudłam 6 kg. Oczywiście to odchudzanie było różne, czasem nie było w ogóle diety ( święta np ) ... tą "ścisłą" ... zdrową  dietę witalii stosuję od 14 lipca.
Myślę że to dobry wynik, w każdym razie ja już poznałam i to nie tylko na wadze, że mnie ubyło. Czuję się dużo lżejsza, weszłam już do niektórych z tych mniejszych moich ubrań, nie mam zadyszki i mogę się schylać bez problemów !
Oponka , ba ... opona! w talii to straszny balast ...

Ha , muszę wam powiedzieć co dzisiaj jadłam na obiad smacznie dopasowana mnie zaskakuje ... miałam tylko sałatkę ziemniaczaną czyli 225 g gotowanych ziemniaków, 80 g cebuli i 195g pomidora. Cebula i pomidor miały być na surowo ale że ja nie bardzo na  surowo cebulę mogę jeść więc podsmażyłam ją  pomidora na łyżeczce oliwy ... z przepisu zresztą. Do tego przyprawy i gotowe ... PYCHA !!!
(dodam że ziemniaków nie mam w menu diety ...tylko czasem jak dzisiaj ...)
takie odchudzanie bardzo mi się podoba 

Jako ozdobnik wstawię dzisiaj zdjęcie floksów, moich ulubionych

pozdrawiam niedzielnie , miłego wieczoru 

  



  • maszenkaa

    maszenkaa

    2 sierpnia 2010, 12:21

    to naprawdę dobry wynik, mi właśnie 5 kg przez wakacje wróciło :( ehhhh i walka od początku się zaczyna. Pozdrawiam :)