Zmieniłam sobie nieco dietę ... zaznaczyłam zmianę dla dietetyczki a teraz sama eliminuję pokarmy białkowe ... konkretnie produkty mleczne ... i czuję się normalnie, nie mam już żadnych dolegliwości pokarmowych
... no tak ... im dalej w las tym więcej drzew --- chciało by się powiedzieć ... hmmmm ... latka lecą
Dobra , dość o choróbskach
Jeżdżę na rowerku codziennie ... nadal ... dzisiaj przejechałam 11 km ... codziennie staram się 10 km przepedałować ...i to obowiązkowo
...a waga sobie powolutku leci w dół ...a ja ją poganiam jeszcze rowerkiem ........
10 km to 200 cal
------------------------------
a teraz znalezione w necie ... bardzo interesujące i nieco niepokojące ... przeczytajcie same ...
1...
2...
Miejmy nadzieję, że jednak nasza polska jesień wróci.
miłego wieczoru ...pozdrawiam ... cieplutko
kardamina
2 października 2010, 05:45Nie jestem do końca przekonana, czy ta jazda na rowerze gubi kalorie... owszem, działa niesamowicie na kondycję zdrowotną. Ale, czy to aż tak działa na spalanie kalorii? A poza tym - nie strasz zimą... :((( przecież dopiero co jesień się zaczęła. :))))
dior1
1 października 2010, 18:53kiedy... Jest 18:50 właśnie wróciłam z pracy, bardzo zmęczona... teraz kawka już w stroju rowerowym i na Mustanga... Ile pojadę?... nie wiem, nie lubię wieczorem, bo zmęczona jestem.... Później mogę go użyć, oglądając filmik z małżonkiem, jak z pracy wróci o 23:00 ... ale to trochę hałasuje..... więc nie da się na filmie....... Urządzenie jest dobra, polecam....
jbklima
1 października 2010, 17:15pozdrawiam Ewa, przepraszam , że tak sporadycznie się odzywam.u mnie zimno,palę w kominku...bardzo lubię kawę z mlekiem ale jak za dużo wypiję mam podobne objawy....może jeszcze ten miesiąc okaże się w miarę ciepły.g
elasial
30 września 2010, 23:15czyni cuda.Zaowocuje,zobaczysz!! Kropla drąży skałę...
zachodniopomorzanka
30 września 2010, 19:35jakoś nie tęsknie za srogą zimą. pozdrawiam