Wykrakałam wczoraj ...sypie śnieg !...i wcale mnie to nie cieszy, wręcz przeciwnie :( ...reklamę świateczną też widziałam...
Teraz to już trzeba będzie powyciągać zimowe rzeczy. Jeszcze do tej pory chodzę w cieńszej kurtce, ale dzisiaj to już w niej trochę podmarzłam. Muszę zresztą kupić sobie nową na zimę, w mniejszym rozmiarze.
Ludzie na ulicy też zresztą wyglądali na niezadowolonych z pogody, było obrzydliwie...zimno i mokro ...brrrr....
Dzisiaj na wadze znowu spadek ...chyba jednak się wyrobię do piątku , ma być (teoretycznie) 700 gramów na minus, więc chyba dam radę :)
Na obiad dzisiaj mam coś , czego już dawno nie jadłam...ryż z jabłkami...
Teraz to w ogóle jem wiecej potraw z węglowodanami ...nie wiem jeszcze jak będę jadła po zakończeniu diety...może będę kontynuować takie menu jak teraz ? ...a może znowu wrócę do atkinsa?...w każdym razie nie chciałabym przytyć :)))
...na razie...miłego dnia..i oby był cieplejszy
Lodziara21
6 listopada 2007, 22:23gratuluje spadku wagi:) a co do pogody to jest straszna..:( nie chce sie nic..:( najlepiej to w taka pogode nie wychodzic z cieplego łozeczka..;)
feniks40
6 listopada 2007, 21:40na wybrzeżu deszcz, ale sniegu na szczęscie nie widać. A co do diety. na moim pasku jest tyle ile powinnam zgubić (teoretycznie) z vitalią przez miesiac 4x0,7=3kg + 1 na szczęscie!
majorkawsc
6 listopada 2007, 21:31już po wizycie u dentysty,i kciuki napewno się przydałay ale i tak bolało dzisiaj i do tego siedziałam przez ponad godzinę na fotelu,a ząb nadal nie skończony ...ach muszę jeszcze trochę pocierpeić niestety;-(((gratuluje spadku wagi!
PuszystaPani
6 listopada 2007, 15:57Dopingowanie w zrzucaniu "puchu" mile widziane .... Okropienstwo z tym sniegiem , szczegolnie jak sie z niego taka chlapa zrobi , u nas ma na weekend padac i tez nie klaszcze uszami z tego powodu . Pozdrawiam
endo
6 listopada 2007, 14:49pada to śnieg to deszcz i takie przeszywające zimno, lepiej usiąść w domku w fotelu, otulić sie kocykiem i poczytać książeczkę, albo porobić na drutach:-))
majorkawsc
6 listopada 2007, 13:57to strach patrzeć w lustro a co dopiero się odezwać ,ale dobrze,ze dzisiaj będę miała chociaż zapasowy wkład nałozony...mężulek wraca za dwa dni i jakby mnie taką zobaczył,to napewno przed ołatrz by mnie nie ciągnał...haha tak sobie ja to tłumaczę,ale jemu to nie przeszkadza ale sama wiesz jak to jest...pozdrawiam cieplutko
ajaczka
6 listopada 2007, 13:45też zimno!Brrrrr!