Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ale mi głupio...


Nie myślałam , że mój nastrój  będzie aż tak widoczny we wpisie...nie było to moim zamiarem...jako rekompensata za czytanie moich humorków ...

...dla Was...

czasem tak się złoży, że kumuluje się kilka spraw , problemów...mnie chyba akurat coś takiego dopadło. Ale staram się wszystko rozwiązać i pozałatwiać  pomyślnie...wymaga to trochę czasu, ale będzie dobrze...

Wagą aż tak się nie przejmuję,  i tak jestem do przodu , bo te przewidywane 700 gramów na tydzień  już mam zaliczone w poniedziałek...

...dobrze, że juz wieczór,...wprawdzie za oknem ciemno i huczy okropnie wiatr ale w domu jest przyjemnie ciepło... no ale ja znowu w dwóch swetrach...chyba te zatoki dają mi popalić.

...zastanawiam się ciągle , czy jechać na tego sylwestra...
...nie jestem jeszcze przekonana ale już kombinuję przeróbkę sukienki.

 Jest odcinana pod biustem , bez rękawów raczej dużydekolt i rozszerzana do dołu ...oczywiście długa. Myślałam dodać , właśnie pod biust wstążke , szarfę, pasek zakończony kokardką. Skromnie, bo chodzi mi tylko o ożywienie sukni... nie lubię przesadzonego przepychu...Sukienka jest czarna a kokarda była by na przykład... czerwona? Do tego czerwone buty i torebka...na to jakieś mini bolereczko...Wizja dość dziwna   raczej nie na sylwestra...

Dziś andrzejki... wieczór...czas na wróżby. Zawsze lało się wosk na wodę...wróżba to dość kłopotliwa, ale ile zabawy przy tym było. Moje dzieci to zużywały wszystkie świeczki jakie były w domu :)))


...no to przyjemnego wróżenia ...








  • endo

    endo

    29 listopada 2007, 19:39

    pozdrowionka