Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tyć albo nie tyć ....


...taaa ...to jest pytanie a raczej wielki problem . Rozsądek mówi NIE TYĆ!!! ... a chochliki w głowie ...jedz , to tylko jedno ciastko, tylko kawałek piernika ....

Witam wszystkie moje  koleżanki-przyjacióki niedoli ( pewnie dla niektórych już rajskiego , chudego życia ) ...

Życzę Wam siły i konsekwencji w dotrzymaniu postanowień na nowy rok odchudzania ...a w życiu codziennym zdrowia ...zdrowia ...zdrowia i spełnienia choćby najmniejszego marzenia

Nie wchodziłam tu w ogóle przez ten czas ...dlatego też teraz przeżyłam mały szok jak zobaczyłam niektóre dziewczyny ... zrzuciły spoooooro kg i wielkie gratulacje dla nich za to  ... no a mnie  po prostu zazdrość zżera ......

Ja się zapuściłam okrutnie, nie wstydzę się tu do tego przyznać ... w pewnym momencie poczułam że mam serdecznie dość odchudzania ...wróciłam do poprzedniej wagi 85 kg ( sama się dziwię jak szybko można"nabrać ciała"... a teraz czuję się jakbym wciąż chodziła owinięta kocem ... straszne, dołujące  uczucie ........

Mam świadomość moich kilogramów, mam świadomość że cierpi mój organizm i mam świadomośc że już zapalają się czerwone światełka alarmowe we mnie tu i ówdzie ... moje zdrowie w porozumieniu z całym moim ciałem  pragnie odnowy ....i chyba podanie zostanie przyjęte ...

Mam pomocników córka i syn będą się odchudzać równocześnie ze mną tylko jest różnica w ilości kg do zrzucenia, ale to nic, będzie wsparcie i na pewno  duch rywalizacji .


chcę robić znowu wpisy tu w pamiętniku ... nie wiem jak będzie z realizacją tego ale będę się starać ...

pozdrawiam ciepło
  • anka70

    anka70

    8 stycznia 2012, 12:40

    Witaj To zaczynamy razem ponownie.Mam tak samo jak ty -niestety znów trzeba zacząć od początku,ale tym razem się uda.Czego Tobie i sobie życzę.Pozdrawiam cieplutko.

  • ela61

    ela61

    7 stycznia 2012, 15:38

    Witaj, Z tym jedzeniem to jakbym siebie czytała. Dobrze, że masz "Dwie podpory" !! Postanowienia a potem nic!!! pa

  • jasmolka

    jasmolka

    7 stycznia 2012, 13:43

    Witaj!po stokroć witaj! strasznie się martwiłam,że Ciebie nie ma.... trzyma kciuki i życzę powodzenia w zmianie żywienia i myślenia przede wszystkim.Znam te wszystkie pokusy - wszystko jest dobre,najsmaczniejsze na świecie :) Ja ustaliłam sobie godziny jedzenia na początek. I tego się trzymam, i to działa. Jestem przekonana,że dasz radę! pozdrawiam cieplutko.Buziaki

  • dior1

    dior1

    7 stycznia 2012, 12:58

    Bardzo czekałam na ten wpis. Czekam na Ciebie na dwóch grupach.... rowerowej, jesli jeszcze ją pamietasz i spalanie kalorii w wesołym autobusie....... Jak tam Twój ogród... czy wybierasz sie na Zlot FO do Sulejowa?

  • elkati

    elkati

    7 stycznia 2012, 11:52

    taraj się, staraj... no pochudły straaasznie! zazdrość też mnie zżera - ciekawe czy od takiego żarcia się chudnie?? - też byłam utyłam... nic to! damy radę!!!

  • Alisonn

    Alisonn

    7 stycznia 2012, 11:45

    Trzymam kciuki;)

  • WikusiaXXL

    WikusiaXXL

    7 stycznia 2012, 11:36

    z reguły lepiej nie tyć ;) a tym chochlikom zatkaj buzię jakimiś marchewkami albo otrębami! POWODZENIA!