Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dobrze jest :)


Spadek 0,4 mnie całkiem zadowala. Tym bardziej, ze @ siedzi i dokucza. 

Jeden dzień dyspensy słodyczowej zrobiłam. Koledze z pracy urodził się syn:)

Jutro jadę kupić stepper, na styczeń będzie jak znalazł. Dużo siedzenia w pracy, to sobie chociaż postepuje w domu. Nie będę się łudzić na inne formy aktywności. No chyba, ze basen, bo długo otwarty.

Stepper kupię w decathlonie bo przynajmniej jak się popsuje to jest gdzie zalekramować. Przez allegro to potem nie wiadomo co z nim zrobić. O marketach nie wspominając. 

Zaryzykuję, To nie sa jakieś straszne pieniądze, Właściwie tyle co miesięczny karnet na fitnesy i siłownie.

Idę spać bom zmęczona. Dobranoc :)