Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Co za aktywny dzień


Obudziły mnie obolałe lędźwia. Poczytałam książkę, wypiłam kawkę i zjadłam trzy malutkie kawałki ciasta i skoczyliśmy na basen rozruszać mój kregosłup, naciagnąć, rozmasować i wygrzać.

I to był bardzo dobry plan. Po powrocie świąteczne śniadanie, teraz chwila odpoczynku i na spacer bo u nas w Trójmieście piękna pogoda. Troszkę śniegu, piękne słońce i błękitne niebo.

Obiad gotowy, więc później już tylko błogie lenistwo:)

  • angelisia69

    angelisia69

    26 grudnia 2014, 17:03

    To fajnie ze basen pomogl ;-)