No to wracam. Może najpierw garść info co się działo. Wyklułam się 24 maja. Kajto 3800 ważył, wiec książkowo. Sama akcja porodowa.... no cóż poczułam się jak w filmie. Od pierwszego skurczu do Kajta na brzuchu 3h. Jechaliśmy w korkach przez całe miasto.... myślałam ze urodzę po drodze. Dzwoniliśmy z samochodu jak się sprawy maja... odebrali mnie z auta i zastanawiali się czy mnie dadzą rade przewieźć na porodówke czy rodzimy na izbie przyjęć....udało się :) Na porodówce na chwile akcja zwolniła... adrenalina opadła, ale 45 min po przyjeździe Kajto był z nami. Więc niech mi nikt nie mówi ze to nie jest jak w filmie ;)
Potem posiedzieliśmy trochę w szpitalu bo CRP młody miał podwyzszone, ale już wszystko ok.Trochę walki o laktacje, ale zaparłam się i 2 tygodnie właściwie leżeliśmy non stop przy cycku i zatrybiło.Teraz sie docieramy. Mógłby więcej spa, bo póki co matka uwiiązana bardzo. Ale zakupiliśmy chustę, wiec może coś będę mogła porobić. No i nie chce spać w wózku.
No ale że to portal o odchudzaniu to do rzeczy... DUŻO pracy przede mną. Dzisiaj rano się zmierzyłam i jestem trochę podłamana. Czułam ze szału nie ma, ale nie wiedziałam ze jest aż tak źle... szczególnie jeśli chodzi o wymiary. No że tak powiem mam z czego zrzucać.
Teraz czas zrobić plan powrotu do formy i usunąć wszelkie pokusy słodkie z domu. Ćwiczyć póki co jeszcze za bardzo nie mogę. Zostają spacery... niestety wózka Synuś póki co nie uznaje. Zobaczymy jak będzie z chustą....Za miesiąc wizyta u lekarza i wtedy mogę pomyśleć o jakiejś innej aktywności. Po tylu miesiącach leżenia to i dłuzszy spacer jest wyzwaniem.
No ale nic trzeba iść małymi krokami do celu. Staram się nie myśleć jak jest źle tylko myśleć co by tu można zrobić żeby było lepiej.
No i tyle na te chwile. Trzymajcie kciuki, idę zobaczyć co u Was:)
aniaczeresnia
19 czerwca 2017, 12:04Gratuluje! Po ciazy zawsze jest troche zrzucania ale zwykle szybko spada. Będzie dobrze!
rapioszek
19 czerwca 2017, 09:30Nie wiem dlaczego ale ucina komentarze jak się pisze na tel :( pozdrawiam wracaj do formy bez spiny
rapioszek
19 czerwca 2017, 09:28Gratulacje! Po tym co przeczytałam trzymam się nadziei że ja w spokoju na porodówkę trafię, u ciebie rzeczywiście jak w filmie, brakowało tylko asysty policyjnej
grubbaaa
19 czerwca 2017, 00:44gratulacje!!! Ja dopiero po 15 miesiacach i minus 21kg zaczynam poznawac stare ksztalty, a przede mna jeszcze daleka droga...
julcia2008
18 czerwca 2017, 13:48Karmisz cycem,to juz polowa sukcesu!Musisz uwazac co jesz,zeby maly kolek nie mial,wiec kilosy same sila rzeczy poleca w dol!Ty ciesz sie macierzynstwem!
mania_zajadania
18 czerwca 2017, 18:16No własnie pierwsze pół kg w górę mam wiec czas sie wziąć za siebie...
andula66
18 czerwca 2017, 12:52Gratulacje wrócisz jeszcze do formy tylko trochę czasu trzeba
mania_zajadania
18 czerwca 2017, 18:17no trzeba trzeba...
am1980
18 czerwca 2017, 11:31Ale fajnie, bardzo sie cieszę, że jest już po iże wszystko ok, życzę pociechy z synka, a siebie ogarniesz po woli...3mam kciki za Was...
mania_zajadania
18 czerwca 2017, 18:19ale ja bym chciała juz ;) dzięki. kciuki się przydadzą
Barbie_girl
18 czerwca 2017, 10:48Gratuluje synka ;-) bardzo mądrze podchodzisz do sprawy także myśle ze małymi kroczkami do celu osiągniesz sukces :-)
mania_zajadania
18 czerwca 2017, 18:19no mam nadziej, bo strasznie się czuje w swoim nowym ciele.