Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Tyle na tą chwilę


oj się dzieje. U nas masakrancja. Młody jest mega wymagający. Do tego mieliśmy trochę problemów zdrowotnych. Mam nadzieję że teraz będzie już ok. Moje dziecko w przeciwieństwie do mnie jest poniżej 3 centyla.

Ponieważ nie za dużo mogę teraz zrobić to staram się ograniczyć słodycze. Od początku września jem je tylko w weekendy i to z rozsądkiem. Waga to przyjęła i trochę spadło. Niestety oprócz tego to słabo jest, jem tak że chyba tak słabo ostatnich 10 lat nie jadłam. Przykre to.

Plan na najbliższy czas to ćwiczenia.  Choćby 10 min dziennie dla kręgosłupa.  Ale ma być zrobione. Najpierw chce wzmocnić kręgosłup właśnie a potem myśleć o czym innym. Tęsknię za kijkami ale niestety młody jest cycoholikiem i póki co jesteśmy nierozlaczni. Czekam aż będzie trzymał głowę to władze go w chuste i będę mogła kijkować.

Poza tym nic ciekawego. 

  • rapioszek

    rapioszek

    28 października 2017, 20:51

    Hej..też myślę o kijkach i dziecku w chuście...my na razie tylko na spacery wychodzimy a tak to w domu bo tu najłatwiej się karmi...mały mi nieregularnie sypia więc w wiekszość dni nic porobić nie moge...obiady kupujemy:)

  • am1980

    am1980

    23 października 2017, 14:22

    każdy mężczyzna jest cycoholikiem...fajny pomysł na kijkowanie z małym w chuście;)))

  • aniaczeresnia

    aniaczeresnia

    23 października 2017, 11:50

    Zadbaj o kregoslup a do kijkow niedlugo wrocisz.