Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

mamusia haniusi

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3580
Komentarzy: 12
Założony: 9 lutego 2010
Ostatni wpis: 17 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
mannia22

kobieta, 39 lat,

163 cm, 72.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: dotrwac do konca ..i utrzymac wage

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 sierpnia 2014, Skomentuj
bieg,2166,71,494,2903,2383,1408296529
Dodaj komentarz

8 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

w czwartki mam fuszke. 3 godzinki sprzatam u znajomych...troche potu tez pocieknie po plecach wiec zaliczam to do planu cwiczen..fajnie wiedziec ile kalori spala sie przy prasowaniu :))

6 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

dzis zamiast kolacji jaaka mi przyszykowala vitalia zjadlam pyszne domowe knedelki z malinami...robilam dzis dla corki a jej sie odechcialo jesc.:)

1 sierpnia 2014 , Komentarze (1)

5 dzien diety...lubie jak cos mnie pilnuje..bo samej sie ciezko upilnowac..juz byly komentarze ty glupia kase wydajesz wystarczy sie tak nie objadac kontrolowac to co sie je..latwo mowic..jak moj facet lubi pizze frytki..miecho ziemniaki na obiad...zwykle sie kazda dieta tak konczy...teraz gotuje mu tez z vitali tylko doprawiam i dodam cos by urozmaicic.i smakuje...nawet haniusia sie objada..dobrze jest..po 5 dniach juz sa efekty...........................................................................no ale w niedziele rosol musi byc :))

31 lipca 2014, Skomentuj
sprzątanie,387,27,191,4623,174,1406821978
Dodaj komentarz

30 lipca 2014, Skomentuj
krokomierz,3796,38,266,4782,1898,1406730865
Dodaj komentarz

28 lipca 2014, Skomentuj
krokomierz,6660,67,466,4417,3330,1406561094
Dodaj komentarz

28 lipca 2014 , Komentarze (3)

no i znowu dieta..masakra ...czemu to jest takie trudne zeby nie jesc... jak sie wezme tto jest spoko..mam super mobilizacje..ale jak raz pekne...wakacje grile..nie da sie wszystkiego wyrzec..tym razem mam zaamiar dotrwac do konca i pilnowac wagi...

16 września 2010 , Komentarze (1)

cwiczem i cwiczem i jeszcze i jak fajnie ze juz nie ma zakwasow a nawet jezdem w stanie podwyrzszyc se poprzeczke..ale bieganie caly czas to jakas mordega..juz wole spacerowac godzine czasu niz biegac..ale co sie nie robi zeby zrzucic ten nadmiar z siebie..a pisze z takimi bykami specialnie..juz tak mam..

9 września 2010 , Komentarze (3)

cos male mam dzisiaj te porcje..masakra ja nic nie czuje ze mi co wpadlo do tego zoladka..jogurt teraz salatka z marchewki,, najgorsze ze glodna jestem a czeka n amnie suchar za nast 2 godziny..i do tego pracuje wieczorem .. jak ktos to czyta pliss trzymajcie kciuki