Gdzieś zgubiłam chęć zmian na lepsze.
Kręcę się przy tej szóstce w kółko i tak sobie obiecuje i obiecuje .
Jedyna pozytywna rzecz którą widać gołym okiem to zmiana pogody -lato się kończy ,
jest to dla mnie zbawienne.
Nienawidzę lata -może dlatego że bardzo żle reaguje na wysokie temperatury.
Nie akceptuje słońca na którym nie mogę przebywać.
Jesień już za drzwiami, nie dość że za oknem będę miała pięknie i kolorowo,
to chęć do życia też powróci-tu postrzegam nadzieję w mojej mobilizacji.
Kręcę się przy tej szóstce w kółko i tak sobie obiecuje i obiecuje .
Jedyna pozytywna rzecz którą widać gołym okiem to zmiana pogody -lato się kończy ,
jest to dla mnie zbawienne.
Nienawidzę lata -może dlatego że bardzo żle reaguje na wysokie temperatury.
Nie akceptuje słońca na którym nie mogę przebywać.
Jesień już za drzwiami, nie dość że za oknem będę miała pięknie i kolorowo,
to chęć do życia też powróci-tu postrzegam nadzieję w mojej mobilizacji.
Któż się oprze takim widokom -aż jeść się nie chce z wrażenia
.
A i tak czekam na deszcz, w studni tylko echo,
dość uciążliwy problem ,choć przyznam że nie dla wszystkich .
Ale to chyba tylko z racji hi hi alergii na wodę.
ŚRODEK TYGODNIA WIĘC WEEKEND TUŻ TUŻ
.
A i tak czekam na deszcz, w studni tylko echo,
dość uciążliwy problem ,choć przyznam że nie dla wszystkich .
Ale to chyba tylko z racji hi hi alergii na wodę.
ŚRODEK TYGODNIA WIĘC WEEKEND TUŻ TUŻ
Bragadino
12 września 2012, 19:08Ach jak zazdroszczę Ci tych widoków za oknem !!! Ja 10 lat miałam pole, kury, kaczki, konie a w tym roku zaczęła się budowa - hałas, syf i oczywiście zepsuta perspektywa :( jedyne szczęście w tym wszystkim, że jednak budują z boku i tylko widok z kuchni i jadalni mi spaskudzili a w pokojach ciągle wieś. Ale i tak nie umywa się do Twojego widoku. "Jesienią góry są najszczersze..."
vijka
12 września 2012, 18:04też bardzo lubię jesień, właśnie za jej barwy..Ale szkoda mi było, gdy nad morzem w lipcu było buro..bez słońca..tak urlopowisko mi się trafiło..
brackiee
12 września 2012, 10:23My niby wodę mamy ale nawet nie piszę jak to się stało bo opiszę to w pamiętniku:))))Ja kocham jesień ale taką złotą-polską jesień...a nie taką szarą i burą z deszczem....choć pasowało by troszkę deszczu bo sucho strasznie