Dziś miał być ten wielki dzień .
Dzień w którym miało się odbyć wielkie ważenie
i miała się rozpocząć nasza rywalizacja .
Hi hi i co wielkie .......,
moje rzekome rywalki padły na starcie.
Dotrwały z dietą do godziny 10 czyli śniadania na stołówce .
Tak mnie nakręciły a teraz co ,
a teraz zostałam sama .
Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło,
podjęłam już decyzje o dalszym odchudzaniu .
Waga pokazała dziś 65.1 kg ,
i choć rywalizacji nie będzie ja jestem gotowa do
zrzucenia tego co mi jeszcze pozostało.
TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI
Mam nadzieję że nie zapomniałam jak to jest ,
gdy się człowiek odchudza .
Dzień w którym miało się odbyć wielkie ważenie
i miała się rozpocząć nasza rywalizacja .
Hi hi i co wielkie .......,
moje rzekome rywalki padły na starcie.
Dotrwały z dietą do godziny 10 czyli śniadania na stołówce .
Tak mnie nakręciły a teraz co ,
a teraz zostałam sama .
Nie ma jednak tego złego co by na dobre nie wyszło,
podjęłam już decyzje o dalszym odchudzaniu .
Waga pokazała dziś 65.1 kg ,
i choć rywalizacji nie będzie ja jestem gotowa do
zrzucenia tego co mi jeszcze pozostało.
TRZYMAJCIE ZA MNIE KCIUKI
Mam nadzieję że nie zapomniałam jak to jest ,
gdy się człowiek odchudza .
mamarosa
28 listopada 2012, 16:25Ja również będę z Tobą rywalizować! Nagrodą jest ładna figurka ;-)
angel2601
28 listopada 2012, 11:08wiedziałam że nie wytrzymają, jeszcze na kopenhaskiej??? do niej naprawdę trzeba mieć zdrowie, ale tobie brawa się należą :))
saffie
26 listopada 2012, 20:55Super ,ze jestes wytrwala obym i ja taka byla .Jestem z toba jak wielu innych ,razem damy rade. Ehhhhh tyle przede mna.Zle sie czuje na tym Dukanie.......Powied z mi jaka stosujesz metode diety ?
BialyKwiat
26 listopada 2012, 19:43To wygrałaś walkowerem, powiadasz? Dobrze, że sama nie wymiękasz. Trzymam kciuki, powodzenia.
Bragadino
26 listopada 2012, 19:24Trzymam, nie ma sprawy:) Ale miałaś konkurentki, nie ma co... Zdążyłyście się chociaż o coś założyć? Ale dobrze, że nie uznałaś, że skoro nie ma zakładu to nie musisz się starać. A co z gimnastyką? Dasz się przekonać? Skomentuję przy okazji Twój poprzedni wpis - Zazdorszczę spotkania z "vitaliuszką" - ciekawy sposób poznawania nowych ludzi. Nie mogę się doczekać śniegu...
rapunzel.
26 listopada 2012, 19:09Życzę powodzenia :3.
martynus
26 listopada 2012, 19:08Jesteś super że się nie poddajesz do dziełaaaa....
madagaskar33
26 listopada 2012, 18:56Kochana nie jestes sama ja dolaczam sie do rywalizacji :) Do dziela!
Kamila112
26 listopada 2012, 18:52Powodzenia :)