No i znowu jestem w niebie ,
nieoczekiwanie skrócił mi się tydzień pracy
-hi hi mam już urlop .
Do pracy dopiero w nowym roku .
Tyle miałam obaw co do organizacji całej otoczki świąt ,
a tu taka miła niespodzianka .
Prawdę mówiąc lodówka świeci pustkami ,
jeszcze parę okien do umycia ,
parę drobiazgów do zrobienia i biorę się za gotowanie .
Niby okres przedświąteczny powinien być dość radosny
a tu z mojego zespołu już cztery osoby zwolnili w tym miesiącu .
Takie to przytłaczające -ale co zrobić -interesy zakładu .
Dzisiejsze śniadanie .
Omlet chyba ze wszystkim co znalazłam w lodówce.
Szpinak ,wędzony kurczak ,pieczarki ,papryka chili .
Obiad .
Wczorajsza kasza tyle że z koperkiem ,filet z indyka ,wczorajszy sos carry ,
kalafior z groszkiem i chili .
Do pracy wzięłam .
Kalafior z groszkiem z obiadu do tego pomidor ,koperek ,
serek wiejski ,chili +przyprawy i grahamka z szynką .
W pracy dostaliśmy tak na święta po kawałku ciasta -
mogli by sobie darować i kasę do brata alberta posłać ,
ale niektórzy byli zadowoleni .
A jutro na śniadanie to chyba tylko swoje zdjęcia pooglądam ,
w lodówce tylko hi hi światło i kiełki .
MIŁEGO WIECZORKU
nieoczekiwanie skrócił mi się tydzień pracy
-hi hi mam już urlop .
Do pracy dopiero w nowym roku .
Tyle miałam obaw co do organizacji całej otoczki świąt ,
a tu taka miła niespodzianka .
Prawdę mówiąc lodówka świeci pustkami ,
jeszcze parę okien do umycia ,
parę drobiazgów do zrobienia i biorę się za gotowanie .
Niby okres przedświąteczny powinien być dość radosny
a tu z mojego zespołu już cztery osoby zwolnili w tym miesiącu .
Takie to przytłaczające -ale co zrobić -interesy zakładu .
Dzisiejsze śniadanie .
Omlet chyba ze wszystkim co znalazłam w lodówce.
Szpinak ,wędzony kurczak ,pieczarki ,papryka chili .
Obiad .
Wczorajsza kasza tyle że z koperkiem ,filet z indyka ,wczorajszy sos carry ,
kalafior z groszkiem i chili .
Do pracy wzięłam .
Kalafior z groszkiem z obiadu do tego pomidor ,koperek ,
serek wiejski ,chili +przyprawy i grahamka z szynką .
W pracy dostaliśmy tak na święta po kawałku ciasta -
mogli by sobie darować i kasę do brata alberta posłać ,
ale niektórzy byli zadowoleni .
A jutro na śniadanie to chyba tylko swoje zdjęcia pooglądam ,
w lodówce tylko hi hi światło i kiełki .
MIŁEGO WIECZORKU
Thisisit
20 grudnia 2012, 19:54No to szykuje Ci się dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuugi łikend :) Aż zazdroszczę :) W sumie ja pracuje w przyszłym tygodniu tylko dwa dni więc też nie ma źle :)
Bragadino
20 grudnia 2012, 15:09Zazdroszczę dłuuuuuugaśnego week-endu. :))))
anowia24
20 grudnia 2012, 09:35kiełki to już cos:) ha ha zdjęcia bardo apetyczne:)
czekoladka.kokosowa
20 grudnia 2012, 07:48nie ma nic gorszego niż stracić pracę na święta , to jest po prostu straszne , ale widze że ciebie cenia skoro dalej sie trzymasz :) i oto chodzi , ja w tym roku daruje sobie okna chociaz wiem jak wyglądają :( u mnie w lodówce od wczoraj swiatło swieci ale dopiero jutro zakupy:)
optymistka19
20 grudnia 2012, 01:13Pięknie! :) Super zdjęcia - aż się głodna zrobiłam :)
limonka80
19 grudnia 2012, 23:02Wiem,że będę nudna...Na widok Twojego ,żarcia mam ślinotok :)