Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 7 walki o boskie ciało!


Witam wieczorową porą!

W ciągu dnia nie miałam czasu poczytać nic ciekawego, tzn miałam o np. najgorszych sposobach na odchudzanie, ale nie chce nikomu pomysłów podsuwać, więc będę podsuwać te dobre

Dziewczyny (oraz chłopcy o ile tacy to poczytują ), ćwiczmy! Kolejny raz zachęcam, mam nadzieję, ze jak będę wystarczajaco często się przypominać to któraś w końcu ulegnie To poprawia nasz metabolizm, daje duuużo szczęścia, radości, pozytywnego myślenia i w ogóle!   Najlepsze lekarstwo na depresje! Pamiętam jak nie cwiczyłam to byłam wiecznie zmęczona, senna, znudzona, zła, a teraz? Normalnie nie ten człowiek, aż sie w pracy pytają co się tak cieszę
Ponadto zwłaszcza przy utracie dużej liczby kilogramów nasze ciałko tego bardzo potrzebuje.
Nie zastanawiajcie się długo




JEDZONKO:

Śniadanie
- 8:00
- naleśnik (zmiksowane 2 jajka + banan i usmażone) ze zmiksowanym jabłkiem z cynamonem
- szklanka soku bez cukru - marchew, jabłko, truskawka
Drugie śniadanie - 11:00
- zupa krem - brokułowa (bez ziemniaków)
Obiad - 14:00
- kotlet mielony i fasolka szparagowa
Podwieczorek - 17:20
- sałatka z: mixu sałat z roszponką, feta, oliwki czarne, papryka czerwona, ogórek, cebula, oliwa z oliwek, pieprz
Kolacja - 22:00
- koktajl owocowy: mrożone truskawki, zmiksowane z bananem i mlekiem

W międzyczasie: 2 x kawa, 1 x herbata, ok. 0,5l wody

AKTYWNOŚĆ FIZYCZNA:
- rowerek 46 min./ 16km
- 100 przysiadów
  • esperer.7

    esperer.7

    21 stycznia 2014, 23:01

    Masz racje ! Zawsze po ćwiczeniach staje się pełna energi i bardziej szczęśliwa :D Poprawia mi się humor ;) Powodzenia ;*