No i był kolejny dzień odpoczynku, przymusowy, ehhh.. Jechałam do rodziców, ponad 400km, trochę się zeszło, a jak dojechałam to już byłam tak zajechana, ze nei byłam w stanie ćwiczyć Jedzonko też tak sobie...
JEDZONKO:
Śniadanie - 8:00
- płatki owsiane i siemię lniane zalane wrzątkiem,
następnie mlekiem i dodany pokrojony banan
- kawa z mlekiem
Drugie śniadanie - 12:00
- zupa krem
Obiad - 15:00
- pieczony kotlet mielony z pieczarkami, kasza jęczmienna, brokuły
Podwieczorek - 17:00
- banan
Kolacja - 20:00
- zupa krem z dodatkiem krakowskiej pokrojonej w kostkę
W międzyczasie: kawa z mlekiem, 2x szklanka soku pomarańczowego rozcieńczonego wodą, woda ok 0,75 litra