Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Koniec tygodnia...


Witam,
W tym tygodniu sie podzialo:) jestem zadowolona z siebie jako, ze trzy dni w tym tygodniu udalo mi sie zwlec rano z lozka i biegac i powiedzialam sobie ze  tym tygodniu to juz na pewno bedzie piateczka:)poza tym tez troche cwiczylam, ale musze wpasc w ten rytm rutyny, a jak juz to osiagne to bedzie dobrze:)....
jesli natomiast chodzi o jedzenie to bylo ok do wczoraj, jako ze pracowalam do pozna to pofolgowalam kompletnie;/
ale dzisiaj sie juz ogarnelam i jest dobrze:)
na wadze jeszcze nie stawalam, po pierwsze nie sadze zeby po tygodniu cos sie drastycznie zmienilo, a po drugie to jak wygladam ma dla mnie wieksze znaczenie niz to ile waze, aczkolwiek male wazenie urzadze sobie w nastepnym tygodniu:)
niemniej jednak jestem czesciowo z siebie zadowolona i mam nadzieje, ze przyszly tydzien bedzie jeszcze lepszy pod wzgledem cwiczen oczywiscie:)
a teraz zmykam na male zakupowanie moze uda mi sie upolowac cos sexy:)
pozdrawiam;*