O matko kochana jak czlowiek czasem traci kontakt z rzeczywistoscia to straszne jest:)
No, ale po kolei milion nowych obowiazkow w pracy i totalne zamieszanie przez ostantie miesiace...na szczescie juz sie ogarnelam i wszystko pod kontrola jest:)
Jesli chodzi o odchudzanie to wzloty i upadki (czasem bardzo bolesne byly:)), ale tez sie i na tym polu ogarnelam i tak od miesiaca wznowilam bieganie z czego jestem neizmiernie dumna:) i poza tym jako, ze lato mamy wiec staram sie codziennie w basenie posmigac...jelsi chodzi o zarelko to staram sie jesc rozsadnie, ale niestety czasem sie nie udaje...
Generalnie jednak jestem zadowolona, bo sie ruszam a to najwazniejsze....
I oczywsicie obiecuje sobie, ze czesciej bede cos tutaj skrobac :)