Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dni 9-11 kolejny pomiar // zbyt duże porcje //
rozmiary w biedronce


Dzisiaj rano był kolejny pomiar. Nie spodziewałam się spadku A tu niespodzianka! Spadło 1,2  kg i w centrymetrach troszkę też poleciało! Cieszę się bardzo bardzo tym bardziej że nie czuję się jakby spadło cokolwiek bo jestem przed okresem a wiadomo jak to wtedy... czuję się taka pełna :( No ale waga zaskoczyła pozytywnie i oby tak dalej:)

Ten tydzień zleciał mi niesamowicie szybko. Nawet nie wiem kiedy. Chodzę sobie na te zabiegi ale narazie jakieś poprawy za bardzo nie widzę. Jeszcze tydzień przede mną i oby coś ruszyło w końcu bo jak nie to będzie trzeba kombinować coś innego.. 

Jedzenie całkiem ok ale zmieniłam sobie ustawienia diety. Miałam w tygodniu zamiast obiadu zaznaczone lunch boxy bo noszę obiadki ze sobą do pracy i za dużo jednak opcji kanapkowych mi się pojawiało. A wolę mieć większy wybór między ciepłymi posiłkami. A jakieś kanapki czy sałatki to raczej na 2 śniadanie lub kolację. Z minusów to jeszcze wskazane w jadłospisie porcje posiłków.. są ogromne! Ja wiem, że dieta vege wymaga czasem większych porcji ale one są nie do zjedzenia. Dlatego na porcje nie patrzę za bardzo i sama sobie ilość mniej więcej dopasowuję. 

A i muszę się poskarżyć. Znalazłam fajny sweter w biedronce. Szary w panterkę. Ok 30 zł kosztował. Wzięłam rozmiar xl licząc na tp, że będzie luźniejszy. Wróciłam do domu przymierzyłam.. ciasnota! I to nie przyciasny! Bardziej jakbym próbowała wcisnąć na siebie jakąś xs-kę! Poczułam się przez to jeszcze wieksza niż jestem:( Niefajnie. Myślę: zwracam! I co? Oczywiście gdzieś mi się zapodział paragon! Juz myslalam ze oddam gdzies na zbiórkę odzieży ale spodobał się koleżance, a ona szczupkutka i na niej wygląda super. Kurcze a tak mi sie podobał! ale tak się zastanawiam jak w rakim razie wyglądała s czy xs... ;)

Jestem teraz w pracy to wracam do roboty ale taaak mi się nie chce. Nie wyspałam się i już się nie mogę doczekać końca dnia;)

Buziaki! ;*

  • MysiaPysiaaa

    MysiaPysiaaa

    13 grudnia 2019, 13:05

    Te rozmiarówki to jakaś masakra jest. Gratuluję spadku!

    • marg@rita

      marg@rita

      13 grudnia 2019, 14:56

      Dziękuję:)

  • psychodietetyczka.com.pl

    psychodietetyczka.com.pl

    13 grudnia 2019, 11:39

    Rozmiarówki - to zagadka tajemnica wszystkich sklepów, ale dziwie się bo w dzisiejszych czasach jest tendencja do zawyżania niż do zaniżania rozmiarów.

    • marg@rita

      marg@rita

      13 grudnia 2019, 14:56

      No to prawda że z tymi rozmiarami to loteria często..

  • kklaudia1882

    kklaudia1882

    13 grudnia 2019, 10:23

    Gratuluję spadku :) i w biedronce i w Lidlu są trochę zniżone rozmiary względem innych sklepów. Też to zauważyłam. Teraz jak jest zimno to też lubię mieć coś obiadowego na ciepło, niż same lunchowe potrawy.

    • marg@rita

      marg@rita

      13 grudnia 2019, 14:55

      Te z lidla jak dla mnie sensowniejsze są. Mam nawet parę rzeczy i są ok. Chociaż tam to czasem w drugą stronę bo ostatnio wzięłam sweter w Lidlu który z kolei był wielki. Także za nimi się nie trafi;)