Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jeśli miała bym siebie opisać to z pewnością jak każdy lubię dobre towarzystwo, dawać ludziom radość swoją osobą, kocham aktywnie spędzać czas czy to na rowerze czy na łyżworolkach, jeśli jest okazja chętnie popływam na kajaku wybiorę się w daleką podróż która wymaga sporo wysiłku, lubię podejmować wyzwania i na sam koniec to co zawsze kochałam, czyli woda. Uwielbiam pływać i właśnie to mnie odpręża, resetuje zmysły :) Niestety te wszystkie czynności wymagają sporo energii i czasu. Ostatnimi czasy trochę się rozleniwiłam i zaprzestałam robić to co tak naprawdę nie tylko dawało mi wiele radości i chęci życia ale również utrzymywało mój organizm w dobrej kondycji. Dlatego postanowiłam że czas to naprawić i wrócić do tego co było a nawet postarać się by było lepiej :)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 870
Komentarzy: 8
Założony: 5 października 2016
Ostatni wpis: 7 października 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Margueriteee

kobieta, 31 lat, Szczecin

171 cm, 71.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Spalone kalorie

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 października 2016, Skomentuj
krokomierz,17102,147,1026,34072,11287,1475857472
Dodaj komentarz

6 października 2016 , Komentarze (4)

6:30 kolejny chłodny dzień. Od razu przychodzi myśl żeby wrócić z powrotem do ciepłego jeszcze łóżka i zanurzyć się w pościeli ale zaplanowałam już trening i muszę dotrzymać danego sobie słowa. Jem śniadanie biorę torbę i wychodzę z domu.

Trening trwał łącznie 2 h  na początek rozciąganie i lekka rozgrzewka. Trenowane partie na dziś: ( biceps, triceps, barki i klatka piersiowa) Sprzęt: hantle, ławka płaska i brama. Na koniec 20 minut kardio.

Po treningu szybki posiłek zwykle jest to banan :) a zaraz potem biegłam na wykłady. Zmęczona śpiąca marząca o tym żeby chwilę poleżeć. Ale są rzeczy ważniejsze (wiesz, że musisz coś zrobić więc to robisz i koniec).

Dzisiejszy wysiłek dał mi pozytywną energię którą wykorzystam jutro. Mam nadzieję, że jutro będę mogła znów się z wami spotkać :) Do zobaczenia wkrótce

6 października 2016, Skomentuj
krokomierz,12052,103,723,21298,7954,1475752365
Dodaj komentarz

5 października 2016 , Komentarze (3)

Witam wszystkich którzy czytają ten wpis i dziękuję za chwilę uwagi i wasz cenny czas który właśnie mi poświęcacie :) 

Wpis zatytułowałam jako "Dzień I" ponieważ jest to oczywiście mój pierwszy dzień wspólnie z wami jednak nie jest to pierwszy dzień moich zmagań. Do uzyskania wymarzonej sylwetki zaczęłam dążyć około rok temu. Początkowo szlo całkiem gładko, z wagi około 78 kg spadłam do 74 w przeciągu dwóch może trzech miesięcy. Jednak po tym czasie waga zaczęła stać w miejscu a ja zamiast trzymać się wyznaczonego planu treningowego i kalorii zaczęłam tracić silną wolę. Zdarzały się całe tygodnie ciężkiej pracy by wszystko zniszczyć kilkoma dniami objadania się. i widziałam jak znów kilogramy idą w górę. Potem znów brałam się w garść zrzucałam kolejne kilogramy i starałam się utrzymać efekt. Jednak waga nie była zbyt stabilna, każde odstępstwo od planu: ilość spożywanych kalorii, treningów, czy nawet zaburzenia w rozkładzie makro kończyło się albo przestojem w postępach lub wręcz powolnym wzrostem masy ciała. Był moment w którym naprawdę zaczęłam się cieszyć swoim wyglądem i widziałam nagle wręcz piorunujące zmiany w swoim ciele. tą magiczną granica u mnie była waga 68 kg jednak przez chęć zrobienia sobie chili wolnego od ciągłych treningów i pilnowania, wróciłam najpierw do wagi 70 kg a następnie do obecnej 72,7.

Mam nadzieję że dzięki waszemu wsparciu a także tym wpisom będzie mi łatwiej kontrolować i motywować moje działania oraz postępy. Jak również dam z siebie wszystko by pomóc innym osobom które tak samo pragną zmienić coś dla siebie w swoim życiu.