Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Krótki wpis po długim i sytym weekendzie


Dobry wieczór:)
Śpicie już?

Ja się zaraz zbieram gdyż jutro czeka mnie poranna pobudka i pewne spotkanie..., które dzięki pewnym przeciekom, już wiem nie przebiegnie po mojej myśli....no ale nie mam innego wyjscia jak isc i sie przekonac.


Moj weekend zaczal sie juz w czwartek! i byl to weekend po calosci, leniuchowo , jedzeniowy!!

Tak pod wzgledem odchudzania to bardzo przykre....bo diete zaczelam w poniedzialek , a juz wTak czwartek ja przerwalam. Ale jak mówiłam nie bede nie jadala za wszelka cene , bo tak juz robilam i jak 'zerwalam sie ze smyczy diety' to przytylam 11 kg i nie moge sie tego pozbyc od ponad po roku.

Ale wracajac do tematu, w czwartek byly walentynki - cudowne!!! The best valentine's day EVER!!! Moj ukochany zaprosil mnie na obiad wiec nie moglam mu powiedziec, ze nie bede jadla bo mam diete (tym bardziej ze prawie wcale mnie nie zaprasza na obiad na miasto;p;p, ) A jak Wasze walentynki?

Nastepnie w piątek pojechalismy do niego do domu na weekend ( mieszkamy w akademiku) wiec nie mogłam wybrzydzac z jedzeniem ani wymyslac diety , w sumie dobrze bo byly pyszne nalesniki ze szpinakiem , feta i pomidorami mniam!

W sobote urodziny 18 kuzyna mojego ukochanego a co za tym idzie duzo duzo dobrego jedzonka, a dzis poprawka...Tak wiec weekendowo= jedzeniowo!! Ale nie mam sobie tego za zle i mysle ze dzieki temu nie bede tesknic za wyzerka;p

Zobaczymy co bedzie jutro , niby mam 100853258320 pomyslow i planow i obowiazkow , zobaczymy co wyjdzie.


Ja biore gripex + witaminke C i spac

.
 nie wiem co sie dzieje ale w tym 'sezonie chorobowym ' ciagle trzymaja sie mnie jakies durne przeziebienia, katary , kaszle...
nie przypomniam sobie takiego zdarzenia z przeszlosci

meczące to okropnie!


Dobranoc:)

  • Hawaii.

    Hawaii.

    18 lutego 2013, 00:46

    mnie Luby zabrał do kina :)