Dzisiaj było od rana bardzo aktywnie, 5.00- 30 min masażer, 6.00. 1 h łyżworolek. Dzisiaj spotkałam dawno nie widzianych znajomych i co po prostu mnie nie poznali. Nie dziwię się im, bo pamiętają mnie jak nosiłam roz. 54 a teraz 44 (góra)-42 (dół). Wszyscy znajomi bliżsi i dalsi kogo bym nie spotkała, co znali mnie jak byłam większa pytają się jak ja to zrobiłam. A ja nic tylko zapraszam ich na portal vitalli. Żadne diety cud nie działają, ważne jest nastawienie i zdrowe odżywianie. Jestem bardzo zmotywowana do dalszej walki, takie komplementy od rana to najlepszy kop. Koniec ze słabościami, miło jest jak się jest podziwianym i słyszy się tyle komplementów na temat swojego wyglądu, tym bardziej jak przez ostatnie lata nic człowieka nie spotykało miłego i cały czas słyszałam jaka ja to jestem gruba, jak bardzo przytyłam itd. Jestem dumna z siebie, z tego co osiągnęłam, chociaż wiem , ze jeszcze długa droga do ideału,ale jestem już w jej połowie. Miłego dnia. Uciekam do pracy.Pozdrawiam
fairyfargo
9 września 2010, 15:00Nic tak nie działa na kobiety motywująco jak przejawy doceniania ich starań. Cieszę się Twoją radością i trzymam kciuki za osiągnięcie celu :)
gwiazdolinka1982
9 września 2010, 10:14bardzo pozytywnie :) cieszę się z Tobą.Masz rację-nie mazadnej DIETY CUD.Ja też jestem poprostu na MŻi trochę dupke ruszam i jest ok :)
sajgonka85
9 września 2010, 09:54super !! gratuluję :) sama się czuję po tym wpisie zmotywowana :)
gio21
9 września 2010, 09:53Marika, to dołącz jeszcze mój zachwyt. Ćwiczysz jak szalona, ładnie chudniesz. Oby tak dalej!!! Przykład takich osób jak ty mnie też motywuje :)
ewelina50kg
9 września 2010, 09:44chudniesz aby tak dalej ci szlo to juz niedlugo bedziesz patrzec na siebie inaczej a inni beda ci zazdroscic nowej figury:) pozdrawiam
zoykaa
9 września 2010, 09:41glowa do gory, cycki do przodu, kilogramy w dol:)