Nareszcie się zmobilozowałam i to dzieki wam moje drogie bo jakby nei wy to już dawno zrezygnowała bym teraz śmigam na rowerku przynajmniej pól godzinki dzienie dieta taka jak zawsze 1000 kalori niekiedy przekrocze ale to żadko sie to zdaża naszczescie.Ostanio w sobote kupiłam sobie spodnie o kilku rozmiaracvh miejsze i normalnie kilka miesiecyh bym nie przypuszczała że tylke schudłam i dałam rade ale duzo wy mi pomogłyscie i oczywiscie merida bo bez niej zawsze udawałao mi sie schudnoc ale szybko wracałam do swojej wagi i sie podawałam szybko a teraz ciagne to dalej i mysle ze do konca roku uda mi sie stracic chodz te 30 bo planujemy dziecko drugie ale to dopiero w planach pozdrowionka i narazie
danusiek13
21 października 2007, 00:25Ja też mam gorsze dni ale ogólnie się nie poddaję i Tobie tez tego życzę! Trzymam kciuki i pozdrawiam!
Sirithre
10 października 2007, 09:26Nie jest tak zle! Musiala w koncu waga dac za wygrana:) Pozdrawiam i ... do pracy:)
danusiek13
9 października 2007, 15:43Wiedziałam, że w końcu waga ruszy! Powodzenia Mariolciu!