Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wspomnienia.....



Piszecie, że denerwują Was telewizyjne wspomnienia o ofiarach katastrofy. A mnie wręcz przeciwnie.
Z przyjemnością słucham, że to byli zwyczajni ludzie. Wiem, że tym stwierdzeniem nie odkryłam Krakowa, a jednak.......w codziennym życiu zapomniałam o tym.
Ta katastrofa jest dla mnie kolejną lekcją pokory, powodem do wielu refleksji, do złapania dystansu do życia, oceniania ludzi, odbierania programów telewizyjnych.

Dlaczego doceniamy ludzi, widzimy ich człowieczeństwo dopiero po ich śmierci ?
 No dlaczego ? Czuję szczery ból, jest mi wstyd za swoje myśli.




  • Krstyna

    Krstyna

    22 kwietnia 2010, 15:24

    sama tez nie wiem do konca.Ale mysle, ze w pedzie zycia codziennego, mija nas wiele szczegulow, ktore umykaja jak widoki dla jadacego w pociagu...Trzeba sie zatrzymac, by zauwazyc szczegol...Takim "zatrzymaniem" jest (tez) ludzka smierc....Nie jestes jedyna Osoba, ktora obwinia sie o brak cieplejszych mysli na codzien...ja tez mam do siebie o to pretensje...Dobrze, ze czasami sie zatrzymujemy, szkoda tylko, ze az takim kosztem! Pozdrawiam Madralke moja!

  • uleczka44

    uleczka44

    13 kwietnia 2010, 12:29

    myślę, że przez te ostatnie dni sporo się nauczyliśmy, właśnie tak jak piszesz, zmusiły nas do chwili zadumy, przypomniały czym jest pokora, pokazały nam tych ludzi, których już z nami nie ma w ludzkim świetle, bez podtekstów, zawiści, prześmiewań. Oglądam tv z zainteresowaniem, bo teraz jest właściwy przekaz informacji. Z tej lekcji historii każdy wyjdzie wzbogacony. Pozdrawiam.

  • szczuplutka36

    szczuplutka36

    13 kwietnia 2010, 09:30

    I n ie widzę nic złego, że o tym mówią w mediach. Przecież to tylko telewizor, zawsze można wyłączyć pilotem i po problemie. Najbardziej wkurza mnie to, że innych coś wkurza. Więc staram się nie wkurzać na tych co się wkurzają.

  • alinan1

    alinan1

    13 kwietnia 2010, 08:32

    "dlaczego widzimy człowieczeństwo dopiero po śmierci?".... Dlaczego doceniamy ludzi dopiero po ich śmierci? No..może nie zawsze, ale często... Wiesz..w przypadku polityków, odnoszę, niestety wrażenie, że jest to robota mediów. Ja osobiście nie za bardzo się polityką interesuję. Owszem, w momentach znaczących-siłą rzeczy bardziej, ale nie jest to mój "konik". Ale czasem, jak każdy widzę wiadomości itp. I z tych programów widziałam tych polityków.. Moje wrażenia nie były sympatyczne. Przeważnie kłócili się między sobą, nie odbierałam tych ludzi jako "aniołów"... A teraz nagle wszyscy o nich mówią w samych superlatywach... Same ideały chodzące, tak dobrzy, że ja się czuję "taka malutka i zła" przy nich... Nie wiem czemu tak jest, że to dobro w ludziach widzimy dopiero jak ich już nie ma... Powinniśmy widzieć je na co dzień. I powinniśmy zawsze mówić o tym dobrze w ludziach, które widzimy. To prawda. Ale żebyśmy tak na dłużej byli "tacy lepsi"...Jesteśmy tylko ludźmi...pozdrawiam serdecznie. Alina